W poprzednim poście opisywałem cały przebieg festiwalu Bracka Jesień 2013. Teraz nadeszła pora na recenzje degustowanych przeze mnie piw - nie było ich wiele, bo zaledwie 4, jednak wśród nich znalazło się to najważniejsze i najsmaczniejsze stając się istną perełką. Chodzi tu o Russian Imperial Stout'a z Browaru Artezan, na którego wszyscy wyczekiwali, co chwilę zerkając na tablicę nad kranami. Był to mój pierwszy RIS w życiu i dosłownie mnie oczarował. Minusem był brak festiwalowego szkła, przez co wszystkie piwa degustowałem w plastiku, ale i to trzeba było jakoś przeżyć. Już sam fakt picia RIS'a w plastiku został w internecie nazwany "hipsterstwem". A jak smakowały poszczególne festiwalowe piwa? Zapraszam.
(Oczywiście RIS degustowany był na samym końcu, ale ze względu na smakowitość tego piwa, jego recenzję umieszczam na pierwszym miejscu.)
(Oczywiście RIS degustowany był na samym końcu, ale ze względu na smakowitość tego piwa, jego recenzję umieszczam na pierwszym miejscu.)
Russian Imperial Stout
[ekstrakt: 22,0%, alk.: 9,0%]
Artezan
Zapach – słodowy, kawowy.
Kolor – czarny, ciemno-brązowy.
Smak – goryczka na
średnim poziomie, miło rozchodząca się po
ustach. Posmak czekoladowo-rumowy, później przechodzący w smak likieru
czekoladowego. Wyraźna nuta alkoholowa, jednak nie przeszkadzająca w
odbiorze całości piwa. Bogate smaki bakaliowe i śliwkowe. Piwo wytrawne i
wyśmienite w smaku - idealne do powolnego sączenia w jesienne lub
zimowe wieczory.
[ekstrakt: 14,0%, alk.: 6,0%]
Pracownia Piwa
Zapach – rumiankowy, ziołowy, lekki.
Kolor – pomarańczowy, nieprzejrzysty/
Smak – goryczka dość mocna. Pojawia się lekka ziołowość oraz wodnistość na
finiszu. Występują lekkie cytrusowe i żywiczne akcenty. Piwo lekkie i kwaskowate - bardzo orzeźwiające.
Czerwony Kapelusz (Smoked Red Ale - słód wędzony buczyną)
[ekstrakt: 13,5%, alk.: 5,7%]
Artezan
Zapach – słodowy, wędzony.
Kolor – brązowo-bordowa.
Smak – lekka goryczka z lekką wędzonością. Pojawia się posmak drewniany, brak jest aromatu jabłek (różnicą jest słód wędzony buczyną, a nie jabłonią). Piwo lekkie z aromatem dymu na finiszu. Dobrze pijalne.
Brackie Mastne (Pale Ale)
[ekstrakt: 13,0%, alk.: 5,8%]
Bracki Browar Zamkowy
Zapach – słodowy, lekko metaliczny.
Kolor – złoto-bordowy.
Smak – lekka goryczka, która później zanika. Pojawia się
metaliczny posmak oraz lekkie słodowe i chmielowe nuty. Pod koniec występują dość piwniczne aromaty. Piwo dobrze pijalne, ale nie jest pozycją obowiązkową.
Podsumowując - Bracka Jesień 2013 oprócz premiery Stouta z Browaru Artezan oraz powrotu piwa Brackie Mastne, nie przyniosła żadnych ważniejszych nowości na polskiej scenie piwnej. Samo Mastne trochę mnie rozczarowało swoją wodnistością i brakiem konkretnego smaku, ale całe szczęście pozostałe piwa to wynagrodziły. Czerwony Kapelusz wędzony drewnem bukowym przypadł mi bardzo do gustu, tak jak Dwa Smoki będące dobrym orzeźwieniem w tak ciepły dzień. Najlepszym piwem był opisywany i wyróżniany już kilka razy Russian Imperial Stout - oczekuję takich więcej i już nie mogę się doczekać powrotu Dziadka Mroza. Bracką Jesień chętnie odwiedzę również w przyszłym roku, mając nadzieję na kolejne ciekawe piwa.
Podsumowując - Bracka Jesień 2013 oprócz premiery Stouta z Browaru Artezan oraz powrotu piwa Brackie Mastne, nie przyniosła żadnych ważniejszych nowości na polskiej scenie piwnej. Samo Mastne trochę mnie rozczarowało swoją wodnistością i brakiem konkretnego smaku, ale całe szczęście pozostałe piwa to wynagrodziły. Czerwony Kapelusz wędzony drewnem bukowym przypadł mi bardzo do gustu, tak jak Dwa Smoki będące dobrym orzeźwieniem w tak ciepły dzień. Najlepszym piwem był opisywany i wyróżniany już kilka razy Russian Imperial Stout - oczekuję takich więcej i już nie mogę się doczekać powrotu Dziadka Mroza. Bracką Jesień chętnie odwiedzę również w przyszłym roku, mając nadzieję na kolejne ciekawe piwa.