Istria jest w większości krainą, w której królują winnice, oliwa z oliwek i liczne przydrożne stragany oferujące turystom świeże owoce. Temperatura w trakcie największego sezonu potrafi śmiało przekraczać próg trzydziestu stopni, a na niebie próżno szukać jakiejkolwiek chmury mogącej choć na chwilę dać ratunek przed żarem docierającym z każdej strony. Tym bardziej dziwi sytuacja, że na Istrii funkcjonują tylko dwa browary, w tym jeden restauracyjny i jeden rzemieślniczy. Rynek jest w większości opanowany przez marki Pan, Ozujsko czy Karlovacko. Śmiało do walki z nimi staje Bura Brew - rzemieślnicza inicjatywa za którą stoją trzy osoby: Alessandro Zecchinati, Veronika Beckers i Claudio Rossi.
Alessandro pochodzi z okolic Mediolanu, studiował prawo i przez 8 lat pracował w Dublinie, gdzie poznał smak rzemieślniczego piwa, o którym uczył się także podczas swoich podróży po Europie. W stolicy Irlandii poznał Veronikę (swoją przyszłą żonę), pochodzącą z Chorwacji, która wpierw pracowała w branży turystycznej we Włoszech, by po paru latach przenieść się do Dublina. Claudio, wieloletni przyjaciel Alessandro, pracował przez 10 lat jako architekt w Monzie i przez minione 20 lat zyskał miano cenionego piwowara i winiarza domowego, a w marcu 2015 roku stał się piwowarem Bura Brew.
Alessandro i Veronika rozpoczęli planowanie browaru w 2014 roku, kiedy w Chorwacji zaczął się trend na piwa z minibrowarów. Przy poszukiwaniach odpowiedniego miejsca natrafili na strefę przemysłową w Porecu, jednym z bardziej znanych turystycznych miast na Istrii, gdzie czekała na nich jedna z wolnych hal. Po zakupie sprzętu i załatwieniu wszelkich formalności browar wystartował w marcu 2016 roku wchodząc na rynek z trzema piwami: Golden Ale, Amber Ale i IPA, czyli Istrian Pale Ale. Już na starcie Bura Brew zyskała szerokie uznanie i popularność wśród lokalnej społeczności, stając się jedną z atrakcji Porecu oraz powodem do dumy dla jego mieszkańców. Nazwa browaru wzięła się od Bury - wiatru wiejącego nad Adriatykiem, który swoją nazwę zawdzięcza Boreasowi - bogowi północnego wiatru.
Browar otwarty jest codziennie dla wszystkich, którzy chcą spróbować prawdziwego, rzemieślniczego piwa z Istrii. Niestety nie tak łatwo go znaleźć - nawet GPS wymiękł, gdy podczas naszego wyjazdu staraliśmy się znaleźć odpowiedni adres pośród zakorkowanych ulic upalnego miasta. Koniec końców, po dwóch zawracaniach i posiłkowaniu się kilkoma drogowskazami, trafiliśmy pod bramy Bura Brew, gdzie powitał nas Alessandro, z którym porozmawialiśmy trochę o chorwackim i polskim piwie rzemieślniczym. Trafiliśmy na moment butelkowania jednego z piw, dzięki czemu cały czas było słychać gwar pracy w hali browaru. Wszystkie piwa wychodzące spod rąk Claudio są refermentowane w butelkach i mają dla siebie specjalną, zacienioną leżakownię w jednej z części browaru. Resztę przestronnej hali zajmuje warzelnia oraz liczne tanki, które póki co są wystarczające dla zaspokojenia potrzeb lokalnego rynku.
Nam nie pozostawało nic innego jak kupić kilka butelek Bura Brew i sprawdzić, jak rozwija się rzemieślniczy trend w Chorwacji.
Optimist - Golding Ale (12,2 Blg, 5,5% alk.) oferuje chmielowy, lekko słodowy aromat z nutą przypraw i owoców w tle. W smaku dominuje połączenie słodowości, lekkiego ziemistego posmaku i wyraźnej goryczki. Piwo zdaje się być lekko wodniste, a po paru minutach pojawia się w smaku lekka alkoholowa nuta.
Redsand - Amber Ale (14 Blg, 6% alk.) to w dużej mierze karmelowo-chlebowy aromat uzupełniony o nutę czerwonych owoców. W smaku wyraźny akcent chlebowej skórki, przyjemna słodycz, duża doza karmelu oraz lekki akcent owoców. Całościowo piwo przypomina chleb posmarowany miodem z lekką nutą karmelu, ale co najważniejsze - takie połączenie nie jest zaklejające.
Tornado - Istrian Pale Ale (14,4 Blg, 6,3% alk.) jest najbardziej wyrazistym piwem w wydaniu Bura Brew. Świeży, trawiasty i chmielowy aromat, w smaku wyraźna goryczka, lekka nuta karmelowego słodu, do tego przyjemna chmielowa nuta uzupełniona o akcenty cytrusów, dają naprawdę przyjemny efekt. Tutaj chwilami także czuć lekką wodnistość.
Krótko podsumowując - piwa są przyjemne, choć nie doskonałe. W części z nich można znaleźć drobne wady oraz zbyt wodnistą konsystencję, która przy wysokich temperaturach zdaje się czynić piwo mocno sesyjnym. Jednak które zimne piwo wypite w upał nie jest sesyjne...? Jakościowo jest średnio, ale może być lepiej, dlatego liczymy na dalszy rozwój Bura Brew i rozszerzanie rynku piw rzemieślniczych w Chorwacji, zwłaszcza ze sztandarowym Istrian Pale Ale. Potencjał już jest, rozpoznawalne etykiety również, wystarczą tylko dalsze chęci ;)
Źródło informacji o założycielach Bura Brew: https://foodwinebeersite.wordpress.com/2016/04/07/bura-brew-interview/