Jedne z najbardziej charakterystycznych etykiet na rynku, odręczna kreska której można tylko pozazdrościć, mnogość stylów w ofercie oraz dopracowywanie swoich piw do perfekcji - to najważniejsze atuty krakowskiego browaru Brokreacja. O marketingu i drodze projektowania etykiet rozmawiałem z Filipem Kuźniarzem - współzałożycielem oraz autorem oprawy graficznej browaru. Grafik z wykształcenia, właściciel agencji graficznej Wizualni, a także projektant książkowych okładek. Nikt nie potrafi tak jak on barwnie opowiadać o swoich projektach oraz warzonych piwach, dlatego spotkanie w Artefakt Cafe, było czystą przyjemnością dla oczu i uszu.
Styl etykiet oraz oprawa wizualna Brokreacji opiera się na rysunkowych stereotypach przedstawicieli poszczególnych zawodów. Chodzi przede wszystkim o oddanie ich charakteru, a jednocześnie powiązanie go ze stylem jaki będzie reprezentować. Rozmarzona twarz Drwala, nieco podejrzany wzrok Grabarza oraz zalotny uśmiech Nauczycielki, która zdaje się mówić z etykiety - zaraz cię wszystkiego nauczę - dzięki takim szczegółom fani mogą się utożsamiać z postaciami, tym samym wybierając swoją ulubioną. Dobór poszczególnych stylów odbywa się dzięki odpowiedniej analizie rynku i próbie spełnienia jego potrzeb. Brak dobrego rzemieślniczego Pilsa? Jest The Teacher. Delikatna pszenica na rozpoczęcie festiwalowego dnia? Odpowiedzią jest The Nurse. Ciemne piwo dla konkretnych mężczyzn? The Miner pokaże co znaczy czerń piwa. Dzięki różnorodności stylów - tych tradycyjnych i typowo rzemieślniczych - Brokreacja śmiało wypełnia kolejne nisze rynku.
Jakie są kolejne kroki przy projektowaniu etykiet Brokreacji? Jako pierwszy wybierany jest styl, który w danej chwili ma spełnić potrzeby rynku. Później Filip i Mateusz określają jakie ma być to piwo - zadziorne, słodkie, lekkie, chmielowe... Określenia można mnożyć w nieskończoność. Po wybraniu cech piwa przychodzi kolej na postać. Wpierw Filip tworzy kilka szkiców, które później odkładane są do "leżakowania" (mniej więcej 2 tygodnie). Po tym czasie pod uwagę brane są tylko te najlepsze, po czym następuje odręczne rysowanie całości postaci. Finalny efekt osiągany jest po obróbce komputerowej i dodaniu odpowiedniej kolorystyki. Główną myślą jest - "jakie to ma być?".
Jak było z poszczególnymi piwami? Przy The Butcher finalną wersją był pierwszy rysunek, który od razu pozostał bez jakichkolwiek zmian, The Lumberjack miał kilka oblicz, z których ostatecznie zwyciężyło to obecne na rynku, a The Teacher oraz Nafciarz również wybrane zostały spośród kilku rysunków, tak by najlepiej oddać cechy przedstawianego stylu.
Gotowym postaciom na etykietach towarzyszą odpowiednie kolory w tle, a także krótki opis piwa pomagający niezdecydowanym przy wyborze. Dla dodatkowego wyróżnienia się na rynku etykiety przyjmują kształt obrysu postaci, zamiast klasycznego prostokątnego układu, który stosuje większość browarów.