piątek, 21 lipca 2017

Browar Piwoteka - jak łódź to tylko z Łodzi!


Słoneczny dzień, piękna pogoda i niemal idealny wiatr by wybrać się na żagle. Dzwonisz do swoich znajomych, pakujesz sprzęt, niemal wybiegasz z domu i... przypominasz sobie, że jednak nie wziąłeś wszystkiego. Wracasz się do lodówki, żeby wpakować do torby dwie butelki. Wiesz że nie ma nic lepszego jak zimne piwo ze znajomymi po skończonym żeglowaniu. A jeszcze lepiej jeśli jest to Łódka i Żółta Łódź Podwodna uwarzone przez łódzki browar Piwoteka. 

Łódka to piwo w stylu Polskie Pale Ale, chmielone Marynką oraz Lubelskim - lekka, orzeźwiająca propozycja na lato. Żółta Łódź Podwodna to efekt kooperacji z browarem Okrętowym, w ramach której oba browary postanowiły odtworzyć w piwie smak ginu z toniciem. Do Żółtej Łodzi razem z chmielem Magnum trafiły cytryna, jałowiec oraz chinina.

Oba piwa zabrałem ze sobą nad pobliski zalew, gdzie w letnim sezonie niemal codziennie można spotkać młodych adeptów żeglarstwa, szkolących się na Omegach. Zarówno Łódka, jak i Żółta Łódź doskonale odnalazły się przy brzegu, z którego doskonale było widać całą taflę zalewu.


Otwarte jako pierwsze Polskie Pale Ale trafiło do szkła, w którym odbijały się fale tworzone przez pływające w pobliżu żaglówki. W aromacie wyraźnie zarysowywał się zbożowy profil kojarzący się ze świeżo otwartym workiem słodu. W smaku słodowość łączyła się z lekko ziołowym akcentem chmielu oraz wyrazistą goryczką, która nawała piwu charakteru. Nie zastanawiając się dłużej sięgałem po kolejne łyki Łódki, by po kilkunastu minutach przejść do drugiego piwa. 


Żółta Łódź Podwodna zaoferowała mi przyjemny, lekki aromat bogaty w ziołowe nuty oraz lekki akcent cytrusa. Smak był nieco zaskakujący - lekko musujący, z charakterystycznym smakiem chininy podbitym cytrusową nutą w tle. Po pewnym czasie na pierwszy plan wysunęły się nuty jałowca. Całość stanowiła orzeźwiającą kompozycję, która wręcz 1:1 przenosiła smak ginu z toniciem do piwa.