poniedziałek, 31 grudnia 2018

Piwne podsumowanie 2018


Ostatni dzień roku to dla nas od 5 lat stały punkt programu. Podobnie jak w poprzednich latach przygotowaliśmy dla Was podsumowanie ostatnich 12 miesięcy w świecie polskiego piwa - nie tylko rzemieślniczego. Jeśli jesteście ciekawi poprzednich podsumowań to warto zajrzeć tutaj: 2014, 2015, 2016, 2017. Z roku na rok przygotowanie podsumowania wiąże się z coraz większą pracą - wszystko jest wynikiem dużego rozrostu rynku oraz pojawiania się nowych browarów i rekordowej liczby nowych piw. Nie trzymając dłużej w niepewności - zapraszamy do tegorocznych statystyk. Tym razem Karolina naprawdę nie miała lekko, więc musicie docenić jej całoroczną pracę i wyszukiwanie informacji w najróżniejszych źródłach. 

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Espresso tonic w piwie?! - Brokreacja - Espressoning


Espresso tonic to dość popularny napój wśród miłośników dobrej kawy. Szczególnie latem charakterystyczny smak połączenia espresso z tonikiem pozwala na chwilę orzeźwienia w gorącą pogodę. A co gdyby odtworzyć espresso tonic w piwie? Tego zadania podjął się Tomek Syguła z browaru domowego Leśniczówka, który od niedawna jest również częścią ekipy Brokreacji. Espressoning, czyli Coffee Stout z dodatkiem laktozy, kawy Etiopia Yirgacheffe, chininy oraz zestu z cytryny, jest jednym z debiutanckich piw Tomka pod marką Brokreacji. Jak smakuje Espressoning i czy powinien zdobyć popularność wśród fanów kawy?

wtorek, 11 grudnia 2018

Browar Popiel - nowa nadzieja dla Świętokrzyskiego!


Województwo świętokrzyskie przez długi czas pozostawało białą plamą na piwnej mapie Polski. Przez długie lata nie powstał tutaj ani jeden browar rzemieślniczy czy browar restauracyjny. Pojedyncze sklepy w większych miejscowościach pozwalały na jako taką dostępność piw rzemieślniczych, ale ciężko było doszukać się czegokolwiek warzonego na ziemi świętokrzyskiej. Aż do teraz!

wtorek, 4 grudnia 2018

The Blogger 2018 - desitka da się lubić!


Dej no... noo deeej mie to... 

Każdy, zarówno szanujący się, jak i nie szanujący się bloger, czeka na #darylosu. Nieważne jakie, nieważne od kogo dokładnie - ważne żeby marka była znana i można się było z nimi pokazać - w końcu #jebaćbiedę. Brzmi znajomo? Co zatem w sytuacji, kiedy blogerzy wzięli sprawę w swoje ręce i sami sobie zrobili #darlosu warząc piwo?